Piątkowa słaba sesja była bez wątpienia zaskoczeniem dla rynkowych optymistów oraz zapewne dla sporej części niedźwiedzio nastawionych inwestorów, którzy sądzili, że nasz rynek spadnie w momencie osłabienia indeksów zagranicznych, nie ich nowych rekordów. Sytuacja techniczna się w związku z tym zmieniła. Nie można już liczyć na formację odwróconej głowy ramionami z linią szyi koło 2610 punktów na wykresie kontraktów i w tym momencie rynek wygląda raczej na przygotowany na trójfalową strukturę w dół z celem w okolicach 2490- 2480 punktów. Przewagę zdobyły niedźwiedzie, choć dla jej przypieczętowania muszą się jeszcze zmierzyć z minimum z 16 stycznia. W najbliższych dniach należy przygotować się, że byki mogą bez problemu wygenerować kontrę. Zaczęły się ferie w województwie mazowieckim, a to zwykle zmniejsza aktywność największych rodzimych graczy, co przy ich ostatniej pasywnej postawie zostawia nasz rynek całkowicie w rękach inwestorów zagranicznych. Ci mogą zarówno kontynuować wyprzedaż, jak i zdecydować o zwrocie WIG20 w górę. W tym momencie zatem mimo optycznej przewagi misiów nie preferowałbym żadnej nowej pozycji i przede wszystkim poczekałbym na dzisiejszą reakcję rynku na piątkową przecenę. Otoczenie zewnętrzne dziś rano cały czas sprzyja bykom, tak samo jak od początku tego roku.
pobierz pełny biuletyn