Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosły sesję, w trakcie której parkiet zdominowała korelacja z rynkami bazowymi, głównie rynkiem ropy i giełdą niemiecką. W drugiej fazie władzę nad nastrojami przejęła słaba Wall Street. Bilansem jest spadek WIG20 o 1,4 procent, który w największym stopniu jest pochodną podobnych i większych strat, jakie notowały dziś inne indeksy i rynek surowcowy, z ropą na czele. Z lokalnych czynników do odnotowania jest głównie fakt relatywnie niskiego w stosunku do przeceny obrotu, który liczony tylko dla WIG20 wyniósł niespełna 534 miliony złotych. Niski obrót wskazuje, iż w podażowym obozie nie pojawił się duży kapitał, a na presję z otoczenia odpowiedzieli głównie gracze krótkookresowi. Nie zmienia to jednak faktu, iż sesja ma konsekwencje techniczne w postaci wyjścia dołem z kilkudniowej konsolidacji, jaka ukształtowała się na wykresie WIG20 po mocnej zwyżce w poprzednią środę. Wówczas rynek wybił się formacji odwróconej głowy z ramionami i w trakcie kolejnych dni zrealizował całość ruchu na północ, jakiego można było oczekiwać po domknięciu formacji. Nowy układ techniczny, w postaci zawahania pod linią bessy, która prowadzi WIG20 od maja zeszłego roku, i pod psychologiczną barierą 1900 pkt. zaowocowała nowym układem w skali intra, który przybrał kształt podwójnego szczytu. Dzisiejsze wybicie dołem z formacji oznacza, iż rynek może zostać zmuszony do powrotu do przełamanych oporów w strefie 1805-1800-1784 pkt., ale dopiero zejście pod 1784 pkt. będzie zanegowaniem sesji przesilenia, która miała miejsce przed tygodniem. Nie można również zapominać, iż relatywnie lepsze postawa WIG20 w ostatnim miesiącu stała w czytelnej sprzeczności z nastrojami na rynkach bazowych. Powrót podaży na Wall Street i w Europie oraz spadek cen ropy znacząco utrudniają warszawskim bykom kontynuację dobrej passy WIG20, który w końcówce poprzedniego tygodnia zyskiwał w miesiąc ponad 10 procent i tylko tym faktem zachęcał do realizacji zysków z lokalnego trendu wzrostowego.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA