Od pierwszych dni 2016 roku mocna wyprzedaż akcji na świecie była wiązana z całym łańcuchem wydarzeń, na początku którego stawiano ropę naftową. Stąd też, gdy w środę ropa zaczęła próbę odbicia, na rynkach akcji udało się odwrócić trend zniżkowy. Ponadto wczoraj po zakończeniu sesji na GPW ropa wystrzeliła powyżej środowego szczytu, a dziś kontynuowała dynamiczne odbicie wynoszące już kilkanaście procent od dołka. To pozwoliło wszystkim giełdom na wygenerowanie poważnych wzrostów na koniec tygodnia i GPW również nie oparła się tej poprawie na świecie. WIG20 w pierwszej połowie piątkowej sesji wystrzelił w górę o ponad 2% i do końca dnia utrzymywał się na tym solidnym plusie. Bardzo dobrze spisywały się spółki energetyczne, które w ostatnim czasie były silniejsze od rynku, a na przykład na wykresie Energi (+5,9%) można już zaobserwować trend wzrostowy (coraz wyższe dołki i szczyty od 9 grudnia). Wzrosty ominęły tylko dwie spółki z WIG20, czyli LPP i PKN Orlen, a w przypadku paliwowego koncernu niestety mocne odwrócenie trendu na wykresie ropy może zwiastować zakończenie okresu relatywnej siły w stosunku do indeksu. Podsumowując sesję jak i tydzień można wyciągnąć kilka wniosków. Po pierwsze pozytywne – mimo bardzo złych szczegółów ustawy o kredytach frankowych i obniżki ratingu Polski udało nam się utrzymać bliską korelację z otoczeniem. Zatem w momencie, gdy S&P500 wygenerowało sesję odwrotu z istotnego wsparcia w środę (w czym pomogła poprawa na rynku ropy), można liczyć, że w najbliższym czasie wzrośniemy na fali globalnego wzrostowego odreagowania. Z drugiej strony niestety na GPW mimo ekstremalnego średnioterminowego wyprzedania nie było widać silniejszych rąk akumulujących akcje i jeśli tylko świat znowu zacznie się gorzej zachowywać, nie możemy liczyć na to, by nie dotknęło to również naszych indeksów.
pobierz pełny biuletyn