Czwartek przyniósł kontynuację dobrych nastrojów. FW20 zyskiwał na wartości praktycznie przez całą sesję, choć powyżej 2600 pkt silniej uaktywniła się podaż. Kluczowy w tym momencie wydaje się być poziom 2615 pkt i dalej podtrzymuje opinię o jego zwrotnym charakterze. W czwartek kontrakt osiągnął maksimum 2607 pkt (ostatecznie 2593 pkt, +0,4%). Dziś można spodziewać się powrotu w te rejony, ale nie wyżej niż wspominane 2615 pkt. Jeśli tam byki polegną, nadarzy się okazja do skrócenia rynku. Wyjściu ponad 2600 pkt powinno sprzyjać optymistyczne zakończenie czwartkowej sesji na Wall Street. Mimo przewagi negatywnych informacji S&P500 zyskał 0,6% i zakończył na 1481 pkt, czyli powyżej wrześniowego szczytu. Do zakupów akcji nie zachęcały przede wszystkim słabsze wyniki za 4Q’12 Citigroup i BoA. Dużo słabsza od oczekiwań okazała się także kondycja przemysłu w rejonie Filadelfii. Na osłodę bykom pozostał największy od 3 lat tygodniowy spadek liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz wieczorne spekulacje o podniesieni celu inflacyjnego przez BoJ i nielimitowanym programie skupu aktywów. Jak co czwartek poznaliśmy również wskaźniki optymizmu. Nie było większych zmian. Wśród indywidualnych (AAII) odsetek byków nieznacznie spadł o 2,5 pkt. proc do niecałych 44%, ale wciąż są to poziomu z lutego- marca’12. W przypadku profesjonalistów (NAAIM) optymizm przekracza poziomy z lutego’11 czy.... z 2007 roku. Ciężko w takich warunkach o kolejną falę wzrostową, tym bardziej, że czynników ryzyka nie brakuje.
pobierz pełny biuletyn