Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbywały się w sprzyjającym dla byków kontekście. We wtorek popyt obronił wsparcia w strefie 2000 pkt., gdzie wyczerpała się sierpniowa wyprzedaż. W efekcie powielone zostały układy z rynków bazowych, których indeksy odbiły się od swoich wsparć na minimach z poprzedniego miesiąca. Kolejnym elementem była poprawna atmosfera w otoczeniu, gdzie już pierwsze minuty handlu przyniosły zwyżki indeksów CAC i DAX po więcej niż 2 procent. W takim kontekście nie dziwi plusowe otwarcie, które samo w sobie wzmocniło wczorajszą obronę 2000 pkt. Bilansem dnia jest wzrost WIG20 o 1,1 procent przy godnym szacunku obrocie na poziomie 792 milionów złotych. Niestety, spora część tej aktywności przypadła na końcowy fixing, a sama sesja nie grzeszyła wielkimi emocjami. Rynek w dużej mierze powielił zachowanie innych giełd, którym pomagała klasyczna dla końca kwartału próba poprawienia wycen. W istocie, to koniec miesiąca i koniec kwartału powinien przyciągnąć większą uwagę niż dzisiejszy wzrost. We wrześniu WIG20 stracił 4,5 procent i ma za sobą piąty z rzędu spadek w skali miesiąca. Analogiczny układ pojawił się ostatnio w czasie, gdy świat obawiał się rozpadu strefy euro. W perspektywie kwartalnej strata 10,8 procent daje najgorszy kwartał indeksu od jesieni 2011 roku. Wówczas średnia straciła blisko 22 procent. Konsekwencją było wejście WIG20 w wieloletnią konsolidację, która właśnie dotarła do punktu przesilenia. W tej perspektywie patrząc ważne jest, żeby popyt wybronił 2000 pkt. i zbudował odbicie od dolnego ograniczenia konsolidacji, która trwa faktycznie od końca III kwartału 2011 roku. Dwie ostatnie sesje wydają się być dobrym fundamentem pod jakąś korektę i poprawny początek kolejnego kwartału. Pytanie, czy akurat odbicie i ponowne zamrożenie rynku w trendzie bocznym – pierwszym oporem jest rejon 2200 pkt. - byłyby najlepszymi scenariuszami dla GPW. Możliwie, iż lepszym układem byłaby dalsza przecena, która pozwoliłby wejść bykom na niższych poziomach przy większym zaufaniu dla nowego układu sił na rynku wyzwolonym z wieloletniej konsolidacji.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA