Wzrosty od połowy sierpnia zatrzymały się na poziomie 2200 pkt czyli w okolicach 38% zniesienia całych spadków od maja’15. Oczekiwałem wcześniej powrotu niedźwiedzia na rynek w okolicach 2165 pkt, czyli po domknięciu luki bessy z tzw. czarnego poniedziałku. Rynek jeszcze wytrzymał dłużej, co nie jest terminem przypadkowym. Wzrosty skończyły się dokładnie w dniu rozliczenia wrześniowej serii kontraktów terminowych (piątek 18 września). Z technicznego punktu widzenia ruch 2000-2200 pkt należy uznać za korektę fali spadkowej od maja (2540-2000 pkt) i obecnie należałoby oczekiwać ataku na sierpniowy dołek ok. 2200 pkt. Potwierdzeniem tej teorii będzie zejście poniżej 2080 pkt (62% zniesienia wzrostów od sierpnia). Niedźwiedzia do tablicy w ostatnich dniach wywołały rynki zagraniczne. Właściwie FED w czwartek/piątek wyznaczył lokalne szczyty. Komunikat był gołębi i przesunął termin pierwszej od 7 lat podwyżki stóp do nawet marca’16, ale inwestorzy już grali wcześniej pod taki scenariusz. Do tego doszło zakończenie wzrostowej korekty na wielu surowcach. Na miedzi dobiliśmy do 38% zniesienia całych spadków od maja, skąd rynek wykonał zwrot. Wczoraj na potwierdzenie dostaliśmy słabsze dane z chińskiej gospodarki. Bykom nogi podcięły także informacje o aferze Volkswagena ze spalinami i słabsza postawa sektora automotive. Tym samym niemiecki DAX jest już przy sierpniowym dołku (9339 pkt). Pokusa przynajmniej jego naruszenia i zebrania „łatwych” stop lossów jest bardzo duża.
pobierz pełny biuletyn