Dzisiejsza sesja miała mieć neutralny przebieg. W kalendarium brakowało istotnych danych makroekonomicznych, wczorajsze zamknięcia w USA wypadły nieznacznie na plusach, a giełda w Chinach zakończyła notowania zwyżką +3,9 proc. Tak się jednak nie stało.
Otwarcie wypadło jeszcze neutralnie, ale szybko poszły w dół giełdy europejskie. Przyczyną spadków było ujawnienie oszustwa zaniżania emisji spalin w silnikach diesla niemieckiego Volkswagena, które pociąga za sobą wielomiliardowe straty dla tego koncernu. Na razie niemiecki koncern ma przeznaczyć 6,5 mld euro na pokrycie strat. Oszustwo ujawnił w piątek amerykański urząd. Szacuje się, że problem może dotyczyć 11 mln. aut. Sprawą zajęły się dziś odpowiednie ministerstwa Włoch i Francji, żąda się przeprowadzenia europejskiego śledztwa. Także Korea Płd. będzie badać poziom emisji spalin w autach tej marki. Niektóre szacunki mówią o kosztach rzędu 18 mld. dolarów w samych Stanach Zjednoczonych. Afera ta może zagrozić nawet istnieniu koncernu Volkswagena.
Spadki na giełdach europejskich pogłębiały się, przekroczyły 2 proc, a niektóre nawet 3 proc. WIG20 osuwał się systematycznie. Ceny miedzi pikowały w dół, a w ślad za nimi, nasz koncern wydobywczy KGHM, który ponadto poinformował rano, że zaprzestaje wydobycia w Kanadzie z powodu jego nieopłacalności. KGHM zakończyła dzień spadkiem o 5,2 proc. Słabo zachowywały się też spółki paliwowe i energetyczne.
Porażką zakończyła się ubiegłotygodniowa próba sforsowania 2200 pkt. przez indeks WIG20 i wygląda teraz na to, że będzie testowane wsparcie 2100 pkt.