Na ostatnich sesjach byki próbowały domknąć spadkową lukę z 24 sierpnia (ta z tzw. czarnego poniedziałku po krachu w Chinach, 2165-2125 pkt). Od 2 dni sprzyjał klimat wokół spółek energetycznych, kiedy okazało się, że nie zostaną one bezpośrednio zaangażowane w ratowanie śląskiego górnictwa. Brakowało zewnętrznego impulsu. Wczoraj przy niemałej euforii o poranku (bardzo dobra sesja w Azji bez wyraźnego powodu) się to udało (max 2165 pkt). Na dalszy ruch brakło jednak sił, więc po południu, bliżej otwarcia Wall Street, do głosu ponownie doszli sprzedający. DAX spadł poniżej wybitego o poranku oporu na 10 380 pkt, a rodzimy kontrakt szybko oddał ponad 20 pkt (ostatecznie 2141 pkt). Technicznie po domknięciu wspomnianej luki i znacznym odbiciu (ponad 8% od dołka 2005 pkt) odreagowanie sierpniowych spadków należy uznać za zakończone. Podaż wspiera również linia trendu spadkowego od maja (2535-2005 pkt) i dobicie do 62% zniesienia sierpniowych spadków (2258- 2005). Przygotujmy się więc na powrót niedźwiedzia. Wczoraj wieczorem pojawił się on już na Wall Street. S&P500 (-1,4%) odbił się kolejny raz od oporu na 1990 pkt. W rezultacie dziś nastroje o poranku są słabsze. W Azji dominowały spadki, a kontrakty na DAX świecą 0,8% kolorem czerwonym.
pobierz pełny biuletyn