Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosły sesję, w trakcie której rynek wyciszył się po wzroście z kilku ostatnich sesji i wtorkowym spadku. Już od pierwszych minut parkiet operował w kontekście mniejszej zmienności i niskiej aktywności inwestorów oraz relatywnie spokojnych na tle poprzedniego dnia rynków bazowych. Spokój z pierwszych minut wspierało globalne oczekiwanie na dane z amerykańskiego rynku pracy, które były najważniejszą częścią dzisiejszego kalendarium makro. Oczekiwana stabilność w polskiej polityce monetarnej spowodowała, iż rynek zignorował decyzje Rady Polityki Pieniężnej i w przeważającej części sesji skupił się na sennym powielaniu notowań na rynkach bazowych. Bilansem jest rozdanie, które przyniosło zmianę WIG20 o -0,4 procent przy obrocie na poziomie 633 milionów złotych. Wielkość obrotu porównana z aktywnością rynku na sesjach z poprzedniego tygodnia pozwala na tezę, iż środa była dniem wyciszenia, które idealnie uzupełniło układ techniczny na wykresie WIG20. W istocie początek dnia w rejonie 2119 pkt. i zakończenie na poziomie 2107 pkt. oznaczało, iż z punktu widzenia analizy technicznej zarówno start w sesję, jak i jej zakończenie wymuszały dystans oglądających wykresy. W perspektywie szerszej niż jedna sesja środa była dniem zawieszenia w oczekiwaniu na spotkanie wykresu z ważnymi poziomami technicznymi. W skrócie rzecz ujmując już na progu sesji oczywistym było, iż WIG20 jest dziś zawieszony pomiędzy kontynuacją korekty czteromiesięcznej fali spadkowej, a kolejnym cofnięciem w rejon 2000 puntów. Za drugim scenariuszem przemawiał wczorajszy spadek, który oznaczał zawahanie byków w rejonie luki-oporu z poprzedniego poniedziałku i pod linią trendu spadkowego z okresu maj-sierpień. W języku analizy technicznej określa się taki układ powrotem do połamanego wsparcia. Jednak remisowe w sumie rozdanie – strata w skali dnia do wynik słabszej końcówki na płytkim rynku - wskazuje, iż rynek nie stracił jeszcze apetytu na kontynuację zwyżki i konfrontację z oporami w rejonie 2179-2150 pkt. Nie ma jednak wątpliwości, iż prawdopodobieństwo marszu w rejon 2179 pkt. wymaga dobrej postawy rynków bazowych, które również operują w kontekście zagrożenia spadkiem indeksów na sierpniowe minima.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA