Wczoraj mieliśmy mocno niedźwiedzią sesję, jednak w porównaniu do czarnego poniedziałku notowania przebiegały bardzo spokojne, a większość spadków przypadła na otwarcie i pierwsza godzinę handlu. W poniedziałek nasze indeksy doszły do poziomów wsparć, a WIG20 prawie domknął lukę, która powstała półtorej tygodnia temu. Test oporów był jednak nieudany i wczoraj otwarliśmy się wyraźnie poniżej kursów odniesienia z poniedziałku, a z godziny na godzinę notowania powoli schodziły na coraz to niższe poziomy. Obecnie najbliższym wsparciem może być poziom 2100 pkt., na którym znajduje dzienne minimum z piątku w przypadku kontraktów, a nieco poniżej niewielka luka hossy, która powstała we czwartek. Bardziej istotnym poziomem, przy którym byki mogłyby spróbować kontrataku jest minimum obecnego trendu znajdujące się na poziomie 2005 pkt. na kontraktach i 2014 pkt. na indeksie. W przypadku indeksu istotny jest jeszcze psychologiczny poziom 2000 pkt., na którym przebiegają dołki z 2011 i 2012 roku. Dziś o poranku kontrakty na główne indeksy są na wyraźnych plusach, zyskują również indeksy azjatyckie, więc nie powinniśmy mieć tak słabego otwarcia jak wczoraj. Problemem może być zmienność, gdyż zapewne znaczna część inwestorów będzie czekała na dane z USA, które będą publikowane po południu, min. raport ADP z rynku pracy, zamówienia na dobra trwałego użytku oraz Beżowa Księga. Również popołudniem zostanie opublikowany komunikat po posiedzeniu RPP.
pobierz pełny biuletyn