Wczoraj w końcówce sesji mieliśmy mocny atak popytu, który wyprowadził warszawskie indeksy na wyraźne plusy, pomimo że przez większość dnia WIG20 znajdował się poniżej poziomu zamknięcia z piątku. Ciągle jednak nie udało się domknąć olbrzymiej luki bessy z przed tygodnia, kontraktom zabrakło 8 pkt., a indeksowi 4 pkt. Interesujące jest to, ze zarówno indeks blue chips jak i szeroki rynek zakończyły dzień na poziomie dotychczasowego oporu, którym są poziomy dołków z lipca w przypadku indeksu WIG oraz lipca i sierpnia w przypadku WIG20. Tak jak już kiedyś pisałem będzie to pierwszy poważny sprawdzian dla byków, a wyjście ponad te poziomy może oznaczać, że odbicie na naszej giełdzie może potrwać nieco dłużej. Jednak ciągle jesteśmy w obszarze wspomnianej luki, a na WIG20 została ona prawie domknięta, co przy braku zdecydowanego ataku popytu może skutkować powrotem do wyprzedaży. Negatywny scenariusz sugeruje zachowanie kontraktów na zagraniczne indeksy, futures na DAX tracą o poranku około 1,6%, podobnie jak na S&P500 i wygląda na to, że otwarcie w Warszawie będzie wyraźnie poniżej wczorajszego zamknięcia. W dalszej części dnia impulsami do większych ruchów będą zapewne dane makro, których będzie dziś publikowane całkiem sporo. Do godziny 10:00 poznamy PMI w przemyśle z Polski, Węgier, Francji, Niemiec i Strefy Euro, po południu czekają na nas dane z przemysłu w Kanadzie i USA oraz kanadyjski PKB.
pobierz pełny biuletyn