Wczorajsza sesja nie przyniosła dużych zmian na warszawskim parkiecie. Blue chipy zyskały jedynie 0,2%, zamykając się na poziomie 2074,5 pkt. Podobnie było w przypadku najmniejszych podmiotów, które zyskały 0,1%. Na minusie znalazł się natomiast mWIG40, który stracił 1,1%. GPW wyłamała się z europejskiego trendu, bowiem trudno było znaleźć giełdę, która zamknęła się na zielono. Niemiecki DAX zamknął się ze stratą 1,3%, jeszcze niżej spadł CAC40 (-1,4%). Bardzo mocne zwyżki zanotowały rynki za oceanem. Po „czarnym” poniedziałku i ogromnych spadkach, Amerykanie wreszcie odbili. S&P500 i DJIA zyskały po 3,9%, a Nasdaq wzrósł aż o 5,1%. Spokojnie zachowują się natomiast futures na globalne rynki. Z danych makro poznamy odczyt PKB w USA oraz liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, a z krajowych danych wskaźnik wyprzedzający koniunktury wg BIEC. Za oceanem oczy inwestorów powinny być jednak zwrócone na Jackson Hole, gdzie odbędzie się sympozjum poświęcone inflacji i polityce monetarnej prowadzonej przez FED (być może poznamy wskazówki dot. decyzji o zmianie stóp procentowych; FOMC ma posiedzenie 16-17 września). W Polsce będzie miało także spotkanie senackiej komisji dot. ustawy dla frankowiczów. W końcowej fazie znajduje się również sezon raportów półrocznych(dziś poznaliśmy wyniki m.in. Paged, Śnieżka i Erbud. Wydaje się, że jeżeli nie wydarzy się dziś nic nadzwyczajnego, to możemy liczyć na wzrosty (wsparte dobrą sesją w Azji i USA). Najbliższego wsparcia dla blue chipów możemy się dopatrywać na poziomie 2050 pkt.
pobierz pełny biuletyn