Wczorajszą sesję (-2,7%, <2200 pkt) pogrążyły banki, które średnio traciły 5-6%. Największy z nich PKO BP zanotował ponad 7% przecenę z najwyższym na rynku obrotem. Inwestorzy reagowali na uchwaloną ustawę o restrukturyzacji kredytów walutowych. Pod pewnymi warunkami banki maja umorzyć 90% różnicy z przewalutowania kredytów frankowych na złotowe. Wcześniej projekt zakładał 50% umorzenia, co miało kosztować sektor ok. 9 mld PLN i było już w cenach. Wprowadzone dzięki SLD poprawki z pewnością zwiększą koszty. Szacunki mówią o 7-8 mld PLN dodatkowych kosztów. Kapitalizacja banków stopniałą wczoraj aż o 10 mld PLN (15 mld PLN licząc do dziennych minimów) i trudno nie mówić tu o pewnym przereagowaniu rynku, czego obrazem niech będą również długie dolne cienie na ich wykresach. Senat już mówi o powrocie do pierwotnej wersji ustawy a przecież mamy nowego prezydenta, który nie musi ustawy podpisać (PiS wstrzymał się od głosu w Sejmie, Beata Szydło krytykuje ustawę). Pojawia się więc szansa na odreagowanie. Nastroje na rynkach światowych nie są złe. Za nami spokojna sesja w Azji, choć w ostatnim czasie wracają obawy o kondycje parkietów w Chinach. W Europie inwestorzy mają większy apetyt na ryzyko. Technicznie FW20 powinien bronić ostatnich dołków w strefie 2160-2200 pkt. Przemawiają za tym liczne dywergencje. Od czerwca kontrakt stracił ponad 100 pkt na rosnącym wskaźniku RSI. To może być zapowiedź średnioterminowego przesilenia.
pobierz pełny biuletyn