Brak negatywnych informacji z zagranicy wyraźnie pomaga rodzimym inwestorom. Wczorajsza sesja zakończyła się dużymi zwyżkami głównych indeksów. WIG20 zyskał 1,4%, zamykając się na pułapie 2258,6 pkt. Nie dały zapomnieć o sobie również MiS-ie, bowiem mWIG40 wzrósł o 1,5%, a sWIG80 aż o 1,9%. Duże europejskie giełdy również są „w gazie”. W Niemczech tamtejszy DAX zaliczył wzrost o 1,6%, a we Francji CAC40 podniósł się o 1,7%. Na rynku terminowym od dołka 27 lipca znacznie lepiej radzą sobie FW20, które odnotowały wczoraj wzrost o 1,2% (najbliższym poziomem oporu jest pułap 2255 pkt.) Na lekkich minusach znajdują się obecnie futures na DAX’a, jak i na amerykańskie indeksy (tracą po ok.0,1-0,2%).Kalendarz makro nie jest dziś zbyt bogaty – poznaliśmy już stan zamówień w niemieckim przemyśle. W środkowej części dnia w centrum uwagi znajdzie się zapewne Wielka Brytania, gdzie opublikowane będą wyniki dla sektora przemysłu oraz raport BoE nt. inflacji. Z USA dotrze do nas raport Challengera. Wydaje się, że GPW złapała drugi oddech i pomimo niskich obrotów nasz rynek jest w stanie radzić sobie całkiem dobrze. Inwestorzy (przynajmniej na chwilę) zapomnieli o potencjalnych problemach sektora bankowego, który nie ogranicza już wzrostów blue chipów. Przed nami rozpędzający się sezon wyników kwartalnych (dziś wynikami chwalą się m.in. Asbis, Sygnity i Ronson), których kulminacja standardowo czeka nas w trzeciej dekadzie sierpnia i właśnie wtedy należy spodziewać się powrotu do wyższych obrotów.
pobierz pełny biuletyn