Mając na uwadze odbicie w drugiej połowie poniedziałkowej sesji można było oczekiwać, że wtorek przyniesie kontynuację odbicia. Wygląda jednak wygląda na to, że byki w Warszawie ciągle są bardzo słabe, bo wzrosty zostały zatrzymane przez pierwszy możliwy poziom oporu jakim jest maksimum z zeszłego piątku. W przypadku kontraktów jest to poziom 2215 pkt., a na indeksie ten szczyt został nieznacznie poprawiony i opór znajduje się teraz w okolicach 2209 pkt. Mniej więcej na tym poziomie przebiega 38% zniesienie Fibo zeszłotygodniowego ruchu spadkowego, który zaczął się w okolicach 2300 pkt. i patrząc na skalę obecnej siły kupujących może się okazać, że te poziomy będą trudne do pokonania. Gdyby jednak do tego doszło, to jest szansa na nieco większe odbicie, ponieważ kolejnym istotnym poziomem są okolice 2300 pkt., a pokonanie tego oporu może oznaczać przejecie inicjatywy na naszym parkiecie przez byki. Teraz jednak jesteśmy w pobliżu minimów trendu spadkowego trwającego od początku maja i uwaga inwestorów będzie raczej skupiona na obronie najbliższych wsparć, które znajdują się na poziomie 2163 pkt. w przypadku kontraktów i w okolicach 2158 na indeksie. Jeśli chodzi o kalendarz makro, to raczej nie będziemy mieli impulsów do jakichś większych ruchów, dopiero o 20:00 zostanie opublikowana decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych w USA. Wczoraj indeksy za oceanem sporo urosły bez naszego udziału, a o poranku kontrakty na DAX są notowane prawie 0,5% na plusie, więc otwarcie na GPW powinno być pozytywne, potem dużo może zależeć od kolejnych obietnic wyborczych.
pobierz pełny biuletyn