Wyniki greckiego referendum zostały relatywnie spokojnie przyjęte przez rynek - już od połowy minionego tygodnia w Warszawie mieliśmy spadki. Kontrakty na FW20 otworzyły się na około 1% minusie. Zeszliśmy poniżej ostatnich dołków ale kolejne godziny przynosiły jednak stopniową odbudowę strony popytowej i ostatecznie dzień udało się zamknąć na poziomie z piątku. Na szerokim rynku także nie powtórzyła się sytuacji z poprzedniego poniedziałku, gdzie na wielu walorach trudno było szukać głębszego popytu. Pytanie czy rynek znów nie zaskoczy inwestorów, grając zupełnie inny scenariusz niż większość zakłada (a wielu wczorajszych opinii bazuje na tym, że najgorsze mamy za sobą). Gdzieś na drugim planie, za Grecją, rozgrywa się krach na chińskich akcjach. Indeks Shanghai B-Share (dostępny dla inwestorów zagranicznych) traci dziś rano kolejne 9%. Od szczytu z czerwca spadek wyniósł już ponad 40% (indeks jest jednocześnie nadal 40% na plusie r/r). Shanghai Composite traci rano około 3% (-29% od szczytu z czerwca). Na nic zdają się na razie różnego rodzaju państwowe próby gaszenia krachu… Mocno straciła ostatnio także na wartości ropa. Baryłka Brent po raz pierwszy od kwietnia jest wyraźnie poniżej 60 USD (dziś rano niespełna 57 USD) – nadal trwają rozmowy z Iranem w sprawie programu nuklearnego. Wczoraj EBC przedłużyła wsparcie ratunkowe dla greckich banków (ELA), przy czym nieco zaostrzyła jego warunki. Temat Grecji nie będzie schodził w najbliższych dniach z pierwszego planu, warto pamiętać, ze grecki premier zapowiadał dość szybkie dojście do porozumienia z wierzycielami po referendum – pytanie czy chcą tego Niemcy… Dziś o 18.00 szczyt przywódców strefy euro. Brak poważniejszych danych makro. Na FW20 oporu można obecnie szukać w okolicy 2300 pkt, a wyżej przy 2342 pkt (maksimum z ubiegłego tygodnia). Naturalne wsparcie stanowi wczorajszy dołek (2259 pkt). Kontrakty na DAX i S&P500 zyskują rano po około 0,4-0,5% (DAX spadł wczoraj o 1,5%)
pobierz pełny biuletyn