Dynamiczne odbicie, które widzieliśmy w środę równie szybko się zakończyło jak niespodziewanie zaczęło. WIG20 wrócił z poziomów bliskich 2400 pkt. jednak wczoraj i dziś znalazł wsparcie w okolicy 2350 pkt. czyli nieco wyżej dołka sprzed tygodnia. Dzisiejsza sesja była płaska i przy tej niewielkiej zmienności dziwi nieco dość pokaźny wolumen obrotu, aczkolwiek nie ma on tu znaczenia prognostycznego.
Giełdy europejskie w początkowej fazie sesji notowały spore spadki, wywołane przez niepokój związany z Grecją. Negocjacje przedłużają się, rząd grecki twierdzi, że nie przedstawi lepszej propozycji reform, której domaga się UE. Warszawa była dość obojętna wobec tego negatywnego otoczenia. Po 13-tej Europa zaczęła stopniowo odrabiać straty, aż znalazła się po zielonej stronie i kontynuowała tę tendencję po dobrym otwarciu w USA. Warszawa pozostawała nadal obojętna.
Najsilniej negatywnie działał dziś na indeks WIG20 bank PKO BP (-1,54 proc.), a pozytywnie PKN Orlen (+0,93 proc.). Najwyższy wolumen zanotowały Pekao SA (108 mln) i KGHM (105 mln).
Mimo dzisiejszej obojętności na zachowanie giełd zagranicznych kluczowe w najbliższym czasie będą informacje z Grecji. Dziś rozpoczęło się też dwudniowe posiedzenie FOMC, które rozważać ma ewentualną podwyżkę stóp w USA. Obawy są spore bowiem pierwsza podwyżka od wielu lat mogłaby zakończyć 6-cio letni trend wzrostowy na giełdach w tym kraju. Kolejnym czynnikiem działającym lokalnie są perspektywy przejęcia władzy przez PIS. Jeśli pojawią się sondaże uprawdopodobniające ten scenariusz, to czeka nas kolejna fala wyprzedaży banków, w związku z planami przewalutowania kredytów hipotecznych zaciągniętych we frankach szwajcarskich.