Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbywały się po spadkowym rozdaniu na Wall Street i w kontekście uspokojenia na rynkach bazowych. W istocie już o poranku rynki europejskie szukały odreagowania napięć związanych z powrotem obaw o kondycję Grecji i umocnieniem dolara wywołanym spekulacjami o podwyżce ceny kredytu w USA. Pochodną zwiększenia apetytów na ryzyko była zwyżka złotego na rynku walutowym, co jednoznacznie wskazywało, iż również rynek polski będzie próbował korygować dwudniową wyprzedaż, której częścią była reakcja inwestorów na wynik wyborów prezydenckich. W przypadku GPW już pierwsze wymiany pokazały, iż zadanie byków nie będzie łatwe, a łapacze dołka i grający na korektę dwudniowej przeceny szybko zderzyli się ze sprzedającymi z wyższego poziomu. Zwarcie dwóch obozów było na tyle dynamiczne, by w finale licznik obrotów w WIG20 pokazał blisko 1 miliard złotych przy relatywnie skromnej zwyżce WIG20 o 0,5 procent. Po obrocie i wyniku sesji widać, iż agresywny popyt spotykał się dziś z równie dynamicznie operującą podażą, a obraz rozdania sprowadził się do remisu w rejonie 2450 pkt. Obraz rynku w równowadze uzupełnia fakt konsolidacyjnego zawieszenia po spadkach na pierwszych sesjach tygodnia, co zmusza do ostrożnego szacowania szans byków na kolejnych sesjach. Patrząc na rynek WIG20 przez pryzmat analizy technicznej sytuacja wydaje się stosunkowo czytelna. Po poniedziałkowym spadku, który przyniósł koniec miesięcznej konsolidacji w strefie 2559-2500-2495 pkt. i faktyczne domknięcie formacji podwójnego szczytu, rynek zrealizował całość ruchu związanego z wybiciem dołem i teraz trwa szukanie nowego impulsu. Jeśli dzisiejsza konsolidacji skończy się wybiciem dołem, to rynek stanie przed perspektywą zrealizowania układu ruch/konsolidacja/ruch i spadku w rejon 2400 pkt. Wyjście górą będzie zaproszeniem do spotkania z połamanymi wsparciami w rejonie 2500-2495 pkt.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA