Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych przyniosły kolejną sesję, która dla WIG20 przebiegła na poziomach obserwowanych już w końcówce poprzedniego tygodnia. W czwartek i piątek indeks największych wzmocnił wagę oporu w rejonie 2559 pkt. i potwierdził aktualność wsparcia w okolicach 2500 pkt. Handel na sesjach poniedziałkowej i wtorkowej wpisał się w konsolidację, a środowe otwarcie w okolicach 2540 pkt. wskazywało, iż o przesilenie będzie dziś zwyczajnie trudno. W istocie rynek zmniejszył zmienność, a aktywność graczy w dużej mierze skoncentrowała się na spółkach, które ogłosiły wyniki. W WIG20 były to PKO, PZU i Energa. Dwie ostatnie notowały zwyżki już od otwarcia, ale na plan pierwszy wybił się spadek PKO. Spółka traciła na wartości przez całą sesję i z dużym obrotem dominowała na rynku. W finale akcje PKO oddały 5,1 procent. Niemniej, w gronie największych spółek panowała na tyle duża równowaga, iż przez większą część sesji WIG20 zmieniał się o kosmetyczne wartości. Indeksu nie wyrwały z uśpienia słabe dane o dynamice sprzedaży detalicznej w USA, po których umocniło się euro, a akcje na rynkach europejskich poszukały przeceny. Bilansem dnia jest zmiana WIG20, która nie wnosi nowych elementów do układu sił na rynku. Spadek głównego indeksu o 0,1 procent jest w dużej mierze pochodną reakcji na wyniki firm, co zawsze owocuje technicznym szumem i utrudnia ocenę kondycji rynku. Zasadnym wydaje się jednak założenie, iż popyt zachowuje kontrolę nad koszykiem największych spółek. Sama konsolidacja w strefie 2559-2500 pkt. wymusza zawieszenie ocen do czasu, aż rynek zdecyduje o kierunku wybicia z kreślonej półki. Szerokość konsolidacji można szacować na przeszło 60 punktów, co oznacza, iż wyjście górą będzie zaproszeniem do marszu w rejon 2634-2600 pkt. Wyjście dołem nie będzie dramatem, ale zmusi rynek do konfrontacji z okolicami 2450-2414 pkt., gdzie wcześniej miała miejsce poprzednia konsolidacja zakończona przesileniem zgodnym z kierunkiem trendu.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA