Dzisiejsza sesja rozpoczęła się od spadków. Wprawdzie wczorajszy handel w USA zakończył się spadkami rzędu 0,5 proc., to jednak były one raczej kosmetyczną korektą po piątkowym wzroście o 1,5 proc. Spadek na początku dzisiejszej sesji zawdzięczamy postawie indeksów europejskich. Około 11-tej indeksy te notowały spadki rzędu 2 proc. W dalszej części sesji odreagowały mniej więcej połowę strat.
Przed sesją kilka spółek opublikowało wyniki, m.in. Pekao SA. Wynik tego drugiego co do wielkości banku okazał się nieco lepszy od oczekiwań. Mimo to Pekao SA w trakcie spadków zanurkowało po kreskę. Ostatecznie zakończyło sesję 0,6 proc. na plusie. Lepiej zachował się największy bank PKO BP (+0,94 proc), ale po drugiej stronie znalazł się trzeci BZWBK (-1,23 proc.)
Nasz WIG20 ze wzrostem 0,3 proc. zachował się dziś relatywnie silniej od reszty Europy, gdzie spadki oscylowały wokół 1 proc. Wydaje się, że na nastroje wpłynęły informacje Wlk. Brytanii, gdzie po zwycięskich dla Torysów wyborach, David Cameron przygotowuje grunt pod referendum dotyczące wyjścia tego kraju z Unii Europejskiej i zapowiada jednocześnie próbę renegocjacji traktatu.
WIG20 kończąc notowania wynikiem 2443 pkt. znajduje się bardzo blisko poważnego oporu w przedziale 2250-2260 pkt. Poziom ten jest ubiegłorocznym maksimum, zanotowanym we wrześniu, po tym jak miesiąc wcześniej okazało się, że ilość chętnych do pozostania w OFE wyniosła 15,4 proc. Wcześniejsze szacunki były znacznie bardziej niekorzystne dla funduszy emerytalnych. Przebicie tego poziomu otworzy drogę do dalszych wzrostów, choć kolejne opory są stosunkowo blisko: 2620-2630 pkt.