Wczorajsza sesja niewiele wniosła do obrazu rynku. Kontrakt stracił 0,3% i zakończył na 2375 pkt. Od trzech sesji trwa obrona poziomów zdobytych w zeszłym tygodniu (2374 pkt- szczyt z lutego i ok. 2350 pkt- linia trendu spadkowego od września’14). Na razie się to udaje, mimo słabszej postawy rynków bazowych. DAX zakończył dzień 1,2% spadkiem, ale w ramach wahań trwających już od ponad tygodnia. Korekta historycznych szczytów niemieckiego indeksu na razie ma charakter raczej płaski. Najmocniejszy w Europie w ostatnim czasie jest węgierski BUX. Wczoraj zyskał blisko 3% a od początku roku aż… 20%. Słabo na tym tle wygląda tylko WIG20 (zaledwie 3% zysku). Co ciekawe budapesztański indeks takie wzrosty zawdzięcza głównie dzięki dobrej postawie OTP, największego banku w kraju. U nas banki są w niełasce od 15 stycznia, czyli feralnej decyzji SNB o zerwaniu pega 1,20 EUR/CHF. Kiedy wydawało się, że odzyskują zaufanie inwestorów, KNF zarekomendował wstrzymanie się z decyzjami dywidendowymi banków obciążonych portfelem kredytów „frankowych” . To kolejny cios. Pałeczkę powinny przejąć spółki surowcowe, bo tu będzie pomagać korekta na EUR/USD. Na ten moment jesteśmy przy oporze na 1,1070. Powinno się udać go pokonać, bo przy tych poziomach wciąż mamy ogromne wyprzedanie. Dziś, podobnie jak wczoraj, kalendarium makro nie dostarczy wielu emocji. Ciekawiej będzie dopiero w kwietniu.
pobierz pełny biuletyn