Nowy tydzień na F20 rozpoczęliśmy od wyraźnego spadku o 0,9%. Pierwsza część sesji nie wskazywała na taki obrót sprawy, ale z czasem na rynku kasowym zaczęła zwiększać się presja na walorach Orlenu (wyraźny wzrost cen ropy inwestorzy odebrali jako zachętę do korekty na tym walorze; dziś baryłka WTI wyceniana jest już powyżej 50 USD) plus słabo zaczęła się sesja na Wall Street (S&P500 schodził wyraźnie poniżej 2000 pkt), co ostatecznie zaciążyło na finiszu krajowej sesji (FW20: 2327 pkt). Obawy o wczorajsze zachowanie indeksów za Atlantykiem okazały się sporo na wyrost. Ostatecznie S&P500 zakończył dzień optymistycznie, wzrostem o 1,3% (słaby odczyt ISM inwestorzy mogli z czasem zacząć czytać jako gołębi sygnał dla Fed). Dziś rano nastroje na rynkach są mieszane. Chęć do dalszych wzrostów wykazują kontrakty na DAX (rano >+0,5%) – mimo, że indeks na za sobą kilka mocnych sesji (wczoraj +1,3% na zamknięciu). Lekko spadają natomiast kontrakty na S&P500. Wśród azjatyckich inwestorów zdania są podzielone: spadki mamy w Japonii, natomiast wzrosty w Chinach. Z danych makro mamy dziś inflację PPI ze strefy euro oraz zamówienia na dobra trwałe z USA za grudzień. Rynki mogą także zwrócić uwagę na wystąpienia regionalnych szefów Fed. Technicznie na FW20 pod koniec ubiegłego tygodnia byki miały chęć na wybicie z krótkiej konsolidacji i podążenie za DAX-em. Niewiele jednak z tego na razie wyszło. Najbliższy opór można wyznaczyć w strefie 2350-60 pkt. Mocniejszym wsparciem rysuje się obecnie poziom 2300 pkt.
pobierz pełny biuletyn