Wobec wczorajszych wzrostów w USA spodziewaliśmy się dziś co najmniej neutralnego otwarcia. Dzięki aprecjacji indeksów amerykańskich wzrosło prawdopodobieństwo zakończenia ostatniej fali spadkowej. WIG20 otworzył się w okolicy wczorajszego zamknięcia. W dalszej części dnia nadzieje na ruch w górę umocniły się.
Niemal przez miesiąc trwały spadki w USA. Po ustanowieniu rekordów wszechczasów w dniach 18 i 19 września S&P500 zniżkował początkowo powoli, by w poprzednim tygodniu gwałtownie przyspieszyć. Korekta sięgnęła około 8 proc. Przełomowe w sensie zakończenia spadków okazały się notowania z piątku i wczorajsze. Natomiast początek dzisiejszej sesji przyniósł S&P500 wzrost o 1 proc. już w pierwszej godzinie notowań. Dzięki temu około 16-tej WIG20 „szarpnął” znów w górę o 15 pkt. Zamknięcie ostatecznie wypadło na poziomie 2423 pkt. co daje wzrost o 1,54 proc. Indeksy amerykańskie od 3-ch sesji odrabiają straty równie szybko jak spadały jeszcze nieco ponad tydzień temu.
Najbardziej pociągnęły indeks w górę banki: Pekao S.A. +3.11 proc, PKO BP +2,69 proc, Alior +5.04 proc, Mbank +2,2 proc, ale równie dobrze zachowały się pozostałe „giganty” z WIG20: PZU +1,86 proc, KGHM +1,64 proc. i PKN Orlen +0,97 proc.
Na wykresie WIG20 widzimy dziś dużą białą świecę, w całości obejmującą wczorajszą, a nawet przedwczorajszą. Jest to formacja „objęcia” i sygnalizuje odwrócenie trendu. Wprawdzie wymagane jest jeszcze jej potwierdzenie w postaci wyższego jutrzejszego otwarcia lub zamknięcia, ale wobec dobrych nastrojów nie powinno być z tym jutro problemu. Odwrócenie pozytywnych nastrojów na rynkach byłoby w obecnej chwili dość trudne, ze względu na wyczerpanie potencjału „strachu” napędzającego ostatnie spadki.