Wczorajsza sesja na warszawskim parkiecie pokazała, że inwestorzy nie są zdecydowani co do kierunku ruchu. Co prawda blue chipy odzyskały 0,1% względem piątku, kończąc notowania w okolicach 2394,2 pkt., jednak WIG50 stracił 0,5%. Indeks szerokiego rynku pozostał niemal bez zmian. Dużo lepiej zachowywały się europejskie rynki. Niemiecki DAX podniósł się o 0,3%, a londyński FTSE o 0,4%. Strona popytowa była również mocniejsza na Węgrzech, gdzie tamtejszy BUX zyskał nieco ponad 0,2%. W USA ponownie mieliśmy do czynienia ze spadkami. S&P500 stracił na zamknięciu niemal 1,7%, a Nasdaq prawie 1,5%. Niedźwiedzie dały o sobie znać również w Japonii, gdzie Nikkei spadł o 2,3%. Rosną natomiast kontrakty na amerykańskie indeksy (po ok. 0,4-0,5%). Dzisiejszy kalendarz makro będzie wypełniony przed odczyty inflacji. Przed startem sesji czeka nas informacja o inflacji konsumenckiej we Francji. Przed południem dotrą do nas również odczyty w Wielkiej Brytanii. Ciekawsze powinny jednak być odczyty, które czekają nas przed południem – produkcja przemysłowa strefy Euro oraz odczyt instytutu ZEW w Niemczech. Szczególni ważny może być ten ostatni, który da nam odpowiedź co dzieje się z niemiecką gospodarką (konsensus zakłada spadek do 5 pkt). W USA czeka nas również publikacja wyników kilku spółek – Bank of America, Citigroup, eBay. Politycznym wydarzeniem dnia będzie z pewnością spotkanie Władimira Putina z premierem Chin. Myślę, że start notowań będzie dosyć spokojny. W ciągu dnia największych wpływ na przebieg notowań będą wywierać ZEW i sesja w USA. Niezdecydowanie inwestorów zdaje się potwierdzać nadchodzącą korektę, która moim zdaniem czeka nas już niedługo. Najbliższego wsparcia możemy się dopatrywać w okolicach 2370 pkt.
pobierz pełny biuletyn