Piątkowa sesja na warszawskim parkiecie była kontynuacją spadków. Blue chipy straciły 0,7%, kończąc notowania na poziomie 2315,7 pkt. Pod kreską znalazły się również WIG50 (-0,9%) oraz WIG250, który spadł o 1,3%. Przełożyło się to na zachowanie indeksu szerokiego rynku, który obniżył się o 0,7%. Na dużym minusie znalazł się też inne duże europejskie indeksy. DAX spadł o 0,3%, a londyński FTSE stracił 0,5%. Również węgierski BUX zakończył sesję pod kreską, spadając o 0,2%. Lepiej poradziły sobie inwestorzy za oceanem. S&P500 zyskał 1,2%, a Nasdaq nieco ponad 0,8%. Dzisiejszy kalendarz makro jest dosyć ubogi. W nocy i nad ranem poznaliśmy ilość nowych kredytów w Chinach oraz indeks zaufania konsumentów w Japonii. Istotniejsze mogą być informacje z państwa środka, bowiem analitycy wskazują na ryzyko pęknięcie pompowanej dzięki kredytowi chińskiej bańki. Po południu GUS opublikuje dane o obrotach handlu zagranicznego za 1H’14. Ciekawszych danych makrogospodarczych można się spodziewać pod koniec tygodnia i moim zdaniem wtedy można upatrywać mocniejszych pro wzrostowych bodźców. Także w drugiej części tygodnia na rynek napłyną raporty kwartalne dużych spółek z sektora chemicznego i wydobywczego (Azoty, PGNiG). Póki co nie dostrzegam mocnych impulsów dla warszawskiego parkietu, które mogłyby pozwolić na poważne odbicie i odwrócenie trendu. Dlatego też spodziewam się, że dzisiejsza sesja będzie zdominowana ponownie przez stronę podażową. Najbliższego wsparcia można się dopatrywać na psychologicznym poziomie 2300 pkt.
pobierz pełny biuletyn