Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych rozpoczynały się w trudnym dla rynku kontekście. W nocy pojawiła się informacja, iż amerykański prezydent zdecydował się na militarną interwencję w Iraku, co podniosło i tak obecną na rynkach awersję do ryzyka. Umocnienie japońskiego jena i zwyżka cen ropy spowodowały, iż tokijski Nikkei skończył sesję spadkiem zbliżonym do 3 procent a rynki europejskie szykowały się do mocnej przeceny. W istocie niemiecki DAX spadł rano poniżej ważnej bariery 9000 punktów i oddał około 1,5 procent. Odpowiedzią GPW była przecena, która sprowadziła WIG20 w rejon 2300 pkt. Właśnie na tym poziomie zaczęły się sierpniowe notowania, które w trakcie kilku sesji wyniosły WIG20 blisko 100 punktów na północ. Dla zwolenników analizy technicznej kolejna odpowiedź popytu na wsparciu była wezwaniem do gry z założeniem, iż rynek wykreślił twarde dno w rejonie 2300 pkt. Dalsza część sesji była tylko prostą konsekwencją porannej aktywności kupujących. W finale spadek indeksu WIG20 został zredukowany do 0,7 procent a koszyk skończył dzień 15 punktów od 2300 pkt. W perspektywie tygodniowej podaż odniosła sukces w postaci przesunięcia indeksu o -1,1 procent i w nowy tydzień rynek wschodzi z pytaniem o siłę wsparcia na 2300 pkt. Na dziś jednak można postawić tezę, iż gracze nie godzą się na spadek pod ważne wsparcie. W szerszej perspektywie patrząc rynek pozostał w granicach dużej konsolidacji, której krańcami są 2300 pkt. na południu i 2500 pkt. na północy. Odejście na północ skieruje uwagę na neutralny rejon 2400 pkt. gdzie wyczerpała się ostatnia fala wzrostowa. Spadek pod 2300 pkt. zmusi do spoglądania na 2200 pkt., choć pełen potencjał przeceny związanej z wyjściem ze strefy 2500-2300 pkt. należy umiejscawiać raczej w rejonie 2100 pkt. Stawka jest więc wysoka i dlatego nowy tydzień jawi się jako bardzo ważny dla średniookresowej kondycji GPW.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA