Wtorkowe wybicie oporu (ok. 2363 pkt) jest na razie mało przekonujące. Kontrakt dalej waha się w okolicach 2370 pkt (max 2380 pkt), a obroty są bardzo niskie, przez co łatwo sterować rynkiem. Wczoraj zmienności nie zwiększyły publikowane indeksy PMI. Pozytywnie zaskoczyły odczyty m.in. z Chin czy Niemiec. Rozczarowały dane z Francji, ale do narastającej dysproporcji między dwiema największymi gospodarkami Europy zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Na Wschodzie sytuacja wciąż jest napięta. Tamtejsze indeksy wypadły wczoraj słabiej. Rosyjski RTS stracił 0,4%, DAX tyle samo zyskał, a my znaleźliśmy się po środku. Technicznie rynek jest trudny do grania. Jesteśmy w okolicach pierwszego oporu, a dodatkowe problemy stwarza niski obrót i zmienność. Popularny wskaźnik ATR już od dwóch miesięcy utrzymuje się na poziomie 20-30 pkt. Niemniej dalej faworyzuje byczą stronę, licząc na ruch przynajmniej do 62% zniesienia czerwcowej fali spadkowej (2414 pkt, luka 2422-2428 pkt). Uparci mogą doszukiwać się małej formacji oRGR (100 pkt zasięgu), ale książkowo dyskwalifikują ją obroty. Dziś z ciekawszych danych makro mamy wskaźnik IFO z Niemiec. Raport za 2Q'14 opublikuje Orange. Za oceanem względnie spokojnie.
pobierz pełny biuletyn