Wczorajsza sesja mogła przynieść inwestorom zdecydowanie mieszane odczucia. Co prawda blue chipy zyskały nieco ponad 0,3%, kończąc notowania na poziomie 2388,3 pkt (i to przy wyższym wolumenie niż w poniedziałek), jednak gorzej poradziły sobie indeksy mniejszych spółek. WIG50 stracił 0,1%, a WIG250 0,7%. Mimo to indeks szerokiego rynku zyskał 0,2%. Na europejskich dominowały mocniej niedźwiedzie. DAX spadł o 0,7%, a londyński FTSE o 0,5%. Także w USA doświadczyliśmy niewielkich zniżek. S&P500 stracił 0,2%, a Nasdaq 0,5%. Niewiele pod kreską znalazł się także japoński Nikkei. Kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy pozostają niemal bez zmian. Dzisiejszy kalendarz makro obfituje przede wszystkim w informacje zza oceanu. Mimo to, w nocy poznaliśmy odczyty PKB i produkcji przemysłowej w Chinach (wyniki nieco lepsze od konsensusu). Z europejskich danych istotne wydają się być dane dla brytyjskiego rynku pracy. W USA czekają nas z kolei odczyty dotyczące inflacji producenckiej, produkcji przemysłowej oraz napływu kapitałów do USA. Na koniec dnia poznamy również beżową księgę. Swoje wystąpienie będzie miał również Janet Yellen (tym razem przed komisją ds. usług finansowych Izby Reprezentantów). Wynikami kwartalnymi na amerykańskiej giełdzie pochwalą się m.in. Bank of America oraz Ebay. Techniczna sytuacja WIG20 wydaje się być coraz lepsza – oddaliliśmy się od kanału spadkowego. Jednak nastroje na giełdach zagranicznych wydają się być dosyć słabe. Uważam, że na wyniki dzisiejszej sesji będą rzutować przede wszystkim informacje napływające do nas z USA. Najbliższego wsparcia można szukać w okolicach 2350 pkt.
pobierz pełny biuletyn