Relatywnej siły GPW wystarczyło zaledwie na dwie sesje. Wczoraj ponownie wróciły koszmary naszego parkietu. Kontrakt stracił 0,9% (2309 pkt) przy wzroście DAX i CAC40 o 0,4%. Podaż przycisnęła w ostatniej godzinie handlu, co przypominało wtorek. Tym samym zeszliśmy poniżej ubiegłotygodniowego dołka (2326 pkt). Na indeksie bazowym z nawiązką zrealizowaliśmy wspominaną formację RGR (2343 pkt vs zasięg 2351 pkt), ale linia trendu po dołkach w styczniu/marcu się wybroniła. Krótkoterminowe wyprzedanie jest dość duże i byki w każdym momencie mogą próbować kontry. Niemniej taka słabość krajowego parkietu niepokoi na dłuższą metę, szczególnie wtedy, kiedy rozpocznie się większa korekta zachodnich indeksów. Na razie DAX wybronił ważne wsparcie na 9750 pkt, a indeksy na Wall Street poszły w górę. S&P500 po dwóch dniach strat zyskał 0,5%. Gwiazdą sesji była publikująca raport za 2Q'14 Alcoa (+5,7%). Z kolei wydarzeniem dnia było odtajnienie protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC. Publikacja zachwiała rynkiem. Najpierw poszedł on w dół by potem zyskiwać do końca sesji. FED ma ciąć QE w tempie 10 mld USD (tak jak dotychczas), a program zakończy w październiku (cięcie 15 mld USD). Wpływy z wygasających papierów mają być reinwestowane. W newralgicznej kwestii ewentualnych podwyżek stóp uzgodniono, że FED będzie kierował sie innymi kryteriami, ale szczegółowy plan zostanie przedstawiony później (do końca roku). Być może oddalająca sie perspektywa zacieśnienia monetarnego pomogła bykom. Na ten moment konsensus wskazuje pierwszą podwyżkę na 2/3Q’15
pobierz pełny biuletyn