FW20 czwartkową sesję uratowały dzięki fixingowi. Zamknięcia na poziomie 2470 pkt, po wzroście o 0,1% zamazało słaby obraz popołudniowej części notowań, kiedy podaży udało się zejść nawet do 2454 pkt. Rynek terminowy wypadł też sporo lepiej niż kasowy (WIG20 stracił 0,5%), ale tu zamknięcie nie było tak mocne a technicznie swoje kilka gorszy wtrąciło też odcięcie dywidendy na Orlenie. Na Wall Street tempa nabrała korekta (w czym pomogły też słabsze od oczekiwań odczyty makroekonomiczne). S&P500 stracił 0,7%, co jest największym 1-dniowym spadkiem od połowy maja. Dziś rano nastroje na rynkach azjatyckich są już jednak lekko pozytywne. Zyskuje zarówno parkiet w Tokio (Nikkei225: +0,8%) jak i w Szanghaju. Przeciwne do siebie kierunki wskazują kontrakty na DAX i S&P500, te pierwsze tracą około 0,1% a drugie tyle samo zyskują. Z danych makro mamy dziś inflację PPI i indeks Uniwersytetu Michigan z USA. Z rynku krajowego pojawi się odczyt inflacji CPI za maj (prognoza +0,4% r/r), który może dać podłoże do dalszych spekulacji o kierunku zmian stóp procentowych w Polsce Technicznie FW20 zbliżyły się w tym tygodniu do 2500 pkt, jednak nie udało się go zaatakować. Do aktywniejszego handlu inwestorzy mogą być bardziej skłonni w przyszłym tygodniu. Odbędzie się wtedy posiedzenie Fed (pojawią się także nowe projekcje makroekonomiczne dla amerykańskiej gospodarki, okraszone dodatkowo konferencją prasową) a wygasać będą także czerwcowe instrumenty pochodne (akurat na naszym rynku w „długi” weekend).
pobierz pełny biuletyn