Za nami udany tydzień dla byków. Pięć wzrostowych sesji z rzędu wydaje się świadczyć o łatwości z jaką popyt wprowadzał kontrakt na wyższe poziomy. Nic bardziej mylnego. Handel był trudny, szarpany i o podwyższonej zmienności. Od dobrych kilku miesięcy zarabianie na kontraktach to nie lada wyczyn. Rynek idzie w bok, generując wiele negatywnych sygnałów. Być może teraz coś się zmieni. W czwartek wyszliśmy na nowy szczyt, ale konferencja Mario Draghiego sprowadziła notowania niżej, kreśląc przy tym brzydki górny cień. W piątek wiele zapowiadało, że sygnał sprzedaży będzie potwierdzony. Niemniej końcówka sesji, już po konsensusowych danych NFP, pozwoliła ponownie wejść na szczyt. Tym samym jesteśmy najwyżej od 28 lutego i perspektywy czerwca wyglądają całkiem ciekawie. Do wejścia wyżej potrzebne będzie jednak zaangażowanie kapitału zagranicznego. Tena na razie omijał rynki wschodzące. MSCI EM walczy o pokonanie październikowego szczytu.
pobierz pełny biuletyn