Ostatnia przedświąteczna sesja na rynku warszawskim przyniosła pełne wyciszenie, którego początek był widoczny już w końcówce sesji czwartkowej. Po sesji skromnej zmienności i wąskiego zakresu wahań WIG20 spadł dziś o 0,08 procent przy niespełna 512 mln złotych obrotu. Na całym rynku nie udało się ugrać 700 mln złotych, a indeks WIG finiszował spadkiem o 0,07 procent. Skromna zmiana pozwoliła jednak dowieźć wzrost WIG20 w skali tygodnia o 1,13 procent i wykreślić nowy, najwyższy poziom roku w perspektywie zamknięcia tygodnia. Bilansem tygodnia jest też nowy rekord hossy wyrysowany w rejonie 2380 pkt. i zbudowanie konsolidacji pod kontynuację zwyżek na finałowych sesjach roku. Technicznie patrząc WIG20 spędził dzień w bezpiecznej odległości od wybronionego wczoraj wsparcia w rejonie 2330 pkt. i nie testował środowego szczytu, jednocześnie maksimum hossy w rejonie 2280 pkt. Całość sprowadziła się do rozdania w konsolidacji na poziomach bezpiecznych i neutralnych technicznie. Zachowanie rynku jawi się jako poprawne z punktu widzenia świątecznej przerwy, która wyłączy inwestorów z gry na cztery dni. W takim kontekście trudno o nowe zakłady. Niemniej, w okresie międzyświątecznym mogą pojawić się ruchy kapitałów związane rozliczeniami na zakończenie roku i warto liczyć się z nietypowym przesunięciami pojedynczych walorów. Sumarycznie rynek powinien pozostać podporządkowany postawie giełd bazowych i scenariuszowi, jaki wybierze Wall Street na tych kilka sesjach na przełomie roku, które historycznie są właściwym rajdem Świętego Mikołaja przypadającym zwykle na finałowe dni grudnia i pierwsze sesje stycznia. W każdy scenariuszu, rok jest wygrany przez popyt, a pytania graczy ogniskują się już wokół zachowania rynku w pierwszym miesiącu 2024 roku i nadziei na efekt stycznia.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.