Sesje piątkowe na rynkach europejskich zostały podporządkowane czekaniu na powrót do gry rynków amerykańskich, które otworzyły się dziś na skrócone sesje i finalnie nie wysłały w stronę innych giełd silnych impulsów. W efekcie bliskie otoczenie GPW stabilizowało rynek w Warszawie, czego efektem była kolejna sesja ograniczonej zmienności, skromnych wolumenów i wreszcie kosmetycznych zmian głównych indeksów. WIG20 wzrósł dziś o 0,11 procent przy niespełna 631 mln złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG zyskał 0,03 procent przy blisko 820 mln złotych obrotu. W WIG20 żadna ze spółek nie przekroczyła pułapu 100 mln złotych, a na plan pierwszy wybiła się spółka Pepco, która zyskała 5,88 procent. Po przeciwnej stronie był walory Asseco Polska, które spadły o 5,03 procent. W perspektywie tygodniowej zmiana WIG20 jest właściwie zerowa – indeks spadł o 0,27 pkt. – co razem ze świątecznym tygodniem na Wall Street narzuca zawieszenie ocen kondycji rynki do czasu powrotu na giełdy bardziej standardowego handlu. Niemniej, z perspektywy technicznej bilansem tygodnia jest jednocześnie wzmocnienie strefy oporów w rejonie 2070-2065 pkt., gdzie już w poprzednim tygodniu zadyszkę złapała ostatnia fala wzrostowa, jak również podkreślenie siły konsolidacji nad pokonanymi ostatnio oporami w rejonie 2200 pkt. W praktyce rynek narzucił inwestorom czekanie na swój kolejny ruch i przesilenie w granej konsolidacji. W szerszej perspektywie patrząc remisowy tydzień nie mógł być zaskoczeniem, gdy uwzględni się fakt, iż w trwającym właśnie kwartale zwyżka indeksu WIG20 przekracza 16 procent. W szerszej perspektywie patrząc można mówić o układzie, który sprzyja spoglądaniu w rejon 2500 pkt., gdzie wyczerpała się poprzednia hossa.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.