Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych skończyły się spadkami najważniejszych indeksów. WIG20 stracił 1,37 procent przy cofnięciu indeksu szerokiego rynku WIG o 1,20 procent. Dla WIG20 piątek skończył się największą stratą indeksu od 19 października i właściwie przesądził o tygodniowym spadku o 1,66 procent, co przekłada się na najsłabszy tydzień od pierwszej połowy poprzedniego miesiąca. Z perspektywy końca sesji widać, iż rynek nie potrafił dziś opanować impulsu korekcyjnego uruchomionego już w pierwszej połowie tygodnia. Efektem jest pierwszy spadek indeksu WIG20 po serii czterech tygodni zwyżek i potwierdzenie rysującego się wcześniej sygnału, iż rynek potrzebuje korekty po październikowej fali wzrostowej, która dołożyła indeksowi blue chipów blisko 20 procent w miesiąc. Na korekcyjny charakter tygodnia wskazuje aktywność. Tylko dziś wolumen obrotu w WIG20 był najniższy od końca września, gdy obrót w indeksie ledwie zbliżył się do 730 mln złotych, z czego około 310 mln zostało dość symetrycznie podzielone na akcje KGHM, PKN Orlen i PKO BP. Na trzy spółki, które jako jedyne przekroczyły pułap 100 mln złotych, przypadło też przeszło 35 procent aktywności na całym rynku. Bilansem technicznym tygodnia jest przełamanie przez WIG20 linii miesięcznego trendu wzrostowego i wzmocnienie oporów w rejonie 2200 pkt., gdzie latem wyczerpała się faza hossy z okresu październik-lipiec. Zapewne korekta byłaby dynamiczniejsza, gdyby nie postawa giełd bazowych, które szukały stabilizacji po mocnym otwarciu listopada. W istocie asymetria zachowania GPW i rynków bazowych w październiku jawi się teraz jako zagrożenie dla rynku w Warszawie, jak i szansa na kontynuację zwyżek. Z jednego strony GPW była najsilniejszym rynkiem świata w poprzednim miesiącu i szukała umocnienia w kontrze do nastrojów globalnych. Teraz rynek szuka korekty, gdy świat kontynuacji odbicia po sierpniowo-październikowych przecenach. Po stronie popytu gra kalendarz i oczekiwania, iż końcówka roku będzie na świecie wzrostowa. W takim układzie sił bazowym scenariuszem staje się zgoda na pogłębienie aktualnego cofnięcia w Warszawie, ale też założenie, iż po płytszej lub głębszej korekcie WIG20 podejmie kolejną próbę pokonania 2200 pkt. i wzmocni oczekiwania na ruch w rejon 2500 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.