Pomimo dobrych nastrojów w Europie, warszawski parkiet był zdominowany przez stronę podażową. Blue chipy zamknęły się stratą rzędu 0,3% na poziomie 2464,2 pkt. Również indeks szerokiego rynku zniżkował, kończąc sesję 0,3% poniżej kreski. Dużo lepiej zaprezentowały się większe europejskie indeksy. Niemiecki DAX wzrósł o 0,5%, a londyńska FTSE o 0,4%. Wyłamał się jedynie węgierski BUX, który spadł o 0,3%. Również w USA byki przeważały na rynku. S&P500 podskoczył o 0,6,a Nasdaq o 1,2%. W nocy swoje wystąpienie miał szef japońskiego banku centralnego, Haruhiko Kuroda. Przed otwarciem rynków poznamy także wskaźnik cen importu w Niemczech oraz poziom inflacji producenckiej we Francji. Podobne dane poznamy też z państw regionu Europy Środkowej (na Węgrzech i Słowackiej). W ciągu dnia napłyną do nas informacje o stopie bezrobocia w Niemczech oraz stan koniunktury gospodarczej w Eurolandzie. Z krajowych danych już na początku handlu poznamy wskaźnik wyprzedzający koniunktury wg BIEC. Blue chipy kolejną już sesję nie pokazują chęci do większego ruchu. I takiego scenariusza spodziewam się także dziś. Inwestorom pozostaje oczekiwanie na silniejszy bodziec, który doprowadziłby indeks największych spółek w okolice 2500 pkt. Na razie pozostaje nam jednak szukać wsparcia w przedziale 2430-2450 pkt.
pobierz pełny biuletyn