Za nami kolejna sesja bez technicznego znaczenia mimo sprzyjającego otoczenia zewnętrznego. Do handlu powrócił Londyn i Nowy Jork, czyli kapitał który prawdopodobnie odpowiadał za spory wzrost i przełomową sesję w ubiegły czwartek. FTSE-100 (+0,4%) utrzymał się pod niedawnymi szczytami, ale ich nie pobił. Niemiecki DAX (+0,5%) wspiął się na nowe historyczne szczyty, podobnie jak S&P500 za oceanem (0,6%). Generalnie z dobrym zachowaniem rozwiniętych parkietów nie korelowały rynki wschodzące i surowce. Rosyjski RTS stracił 2,8%, a turecki ISE 1,4%. Na rynku surowcowym szczególnie negatywnie wyróżniały się metale szlachetne (złoto/srebro - 2%) i rolne (pszenica -1,6%). W efekcie na złocie wybity został dołem trójkąt i celem wydają się być dołki z przełomu 2013/2014. Pszenica od rozczarowujących prognoz USDA spadła od początku maja o ponad 13% (!), przebiła kwietniowe dołki i ma jeszcze przynajmniej kilkuprocentowy potencjał ruchu na południe. W spadkach surowców pomaga umocnienie dolara. EUR/USD spadł nawet do 1,36 po kolejnych zapowiedziach Mario Draghiego. Prezes EBC przypomniał o narzędziach banku w walce z ryzykiem deflacji, jak cięcie stóp czy jakaś forma QE. Rynek oczekuje ruchu banku na najbliższym posiedzeniu w czerwcu.
pobierz pełny biuletyn