Finałowa sesja tygodnia na rynku warszawskim skończyła się wzrostami głównych indeksów. WIG20 zyskał 0,69 procent przy 1,05 mld złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG wzrósł o 0,57 procent przy 1,25 mld złotych obrotu. W koszyku blue chipów nie brakło dynamicznych zwyżek. Akcje Dino zdrożały o 3,94 procent, gdy cenę PGE podniesiono o 3,52 procent. W przeciwnym obozie znalazły się walory LPP, które przeceniono o 4,20 procent. Relatywnie słabo radziły sobie spółki bankowe, których indeks WIG-Banki zyskał ledwie 0,08 procent, ale w tym wypadku warto odnotować, iż indeks ma za sobą zwyżkę w skali tygodnia o 6,32 procent, co przekłada się na najlepszy tydzień sektora od połowy kwietnia. Wówczas odreagowanie zamieszania w sektorze bankowym w USA zaowocowało zwyżką indeksu WIG-Banki o 8,75 procent. Również w przypadku WIG20 można mówić o tygodniu, który był najlepszy od połowy kwietnia. Indeks blue chipów zyskał 5,57 procent. Łatwo spekulować, iż zwyżka rynku była zbudowana pozycjonowaniem się pod wyniki wyborów w Polsce, ale tego samego elementu nie widać po zachowaniu złotego, który kończył tydzień zwyżką wobec dolara o ledwie 0,3 procent. Obraz techniczny jest równie niejednoznaczny. Z jednej strony WIG20 skończył tydzień przełamaniem linii kilkunastotygodniowego trendu spadkowego, a z drugiej zawahał się na oporach w rejonie 2000-1990 pkt. i pozostał pod przełamaną linią hossy. W zarysowanym układzie sił zadania popytu na kolejne tygodnie jawią się jako oczywiste – zanegować pozostałe sukcesy podaży z ostatnich tygodni i zmienić obraz techniczny WIG20 na wzrostowy. Gracze nie powinni jednak tracić z pola widzenia postawy giełd bazowych oraz relacji złotego z dolarem. Ostatni element jawi się jako szczególnie ważny w pierwszych dniach nowego tygodnia, gdy rynek walutowy i akcyjny będą zmuszone do solidarnej wyceny nowego układu sił na scenie politycznej w Polsce.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.