Środowe notowania na rynku warszawskim były kolejnym dniem zwyżek głównych indeksów. WIG20 wzrósł o 0,85 procent przy obrocie zbliżonym do 1,35 mld złotych, gdy indeks szerokiego rynku WIG zyskał 0,72 procent przy obrocie przekraczającym 1,57 mld złotych. Środa była dniem relatywnej siły sektora bankowego, który mierzonym indeksem WIG-Banki zyskał 1,76 procent. Najsilniejszym walorem w WIG20 były jednak akcje Kruka, które zyskały 7,96 procent. Po przeciwnej stronie spektrum ulokował się CD Projekt ze spadkiem o 2,32 procent. Popyt wspierał się dobrą postawą giełd bazowych i umocnieniem złotego do dolara, ale techniczny obraz sesji był daleki od poprawnego wyniku. Z punktu widzenia układu sił na wykresie WIG20 częścią rozdania było poranne podejście indeksu do strefy oporów w rejonie 2000-1990 pkt., które skończyło się kontrą podaży i zamknięciem sesji w rejonie 1977 pkt. Ważny opór, tworzony min. przez linię szyi domkniętej formacji RGR, okazał się miejscem kontry podaży i częściowej realizacji zysków z ostatnich zwyżek. Sesja wskazuje zatem, iż część impulsu wzrostowego z ostatnich dni została wyczerpana i rynek musi szukać nowych zmiennych. Uwzględniając spekulacje o pozycjonowaniu się graczy pod wynik wyborów w Polsce, rynek może znaleźć się w zawieszeniu aż do poniedziałkowego otwarcia. Nie ma jednak wątpliwości, iż część ostatniej siły rynku pochodzi z korelacji z giełdami bazowymi i jest pochodną spadku rentowności amerykańskiego długu. Średniookresowo wynik liczenia się podaży z popytem w rejonie 2000-1900 pkt. powinien w większym stopniu zależeć od postawy innych rynków, niż od układu sił na polskiej scenie politycznej po niedzielnych wyborach do Sejmu i Senatu.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.