Środowe notowania na rynku warszawskim skończyły się mocnymi spadkami najważniejszych indeksów. WIG20 oddał 1,53 procent przy blisko 700 mln złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG stracił 1,33 procent przy przeszło 800 mln złotych obrotu. Kolejny raz znaczący wpływ na sesję miały spółki bankowe, których indeks WIG-Banki stracił 1,98 procent i oddał całość wczorajszej zwyżki o 1,95 procent. Z perspektywy końca sesji doskonale widać, iż kluczową zmienną była postawa złotego, który tracił dziś do dolara 1 procent i do euro 0,5 procent. Korelacja WIG20 z kondycją złotego była na tyle silna i przesądzająca o nastrojach w Warszawie, iż rynek nie potrafił posilić się stabilizującymi impulsami z giełd bazowych, gdzie główne indeksy szukały konsolidacji po ostatnich przecenach. Uwzględniając korelację WIG20 z USDPLN, szukanie innych zmiennych, które przesądziły o sesji w Warszawie jawi się jako jałowe. GPW ma za sobą typową sesję podyktowaną przez rynek walutowy i wzrost awersji do rynku polskiego w kontekście słabości złotego. Również kontekst techniczny rozdania jawi się jako zdominowany przez postawę USDPLN. Na wykresie pary doszło do wybicia z konsolidacji po ostatniej fali przeceny, co dla techników jest sygnałem, iż rynek może wchodzić właśnie w trzecią fazę układu ruch-konsolidacja-ruch, która grozi umocnieniem dolara o kolejne 15 groszy. Ruch rynku walutowego byłby trudny do zignorowania, ale już teraz samo ryzyko takiej przeceny PLN musi materializować się obawami na rynku akcji w Warszawie. Sama sytuacja WIG20 nie jest lepsza. Z punktu widzenia układu sił na wykresie indeksu beku chipów środa była dniem wyznaczenia nowego minimum fali spadkowej z rejonu 2200 pkt. i skończyła się połamaniem kolejnego psychologicznego wsparcia w rejonie 1900 pkt. Układ wzmocnił już obecną lokalną przewagę podaży budowaną na położeniu WIG20 pod linią trendu spadkowego, która prowadzi rynek od szczytu hossy oraz pod oporami w strefie 2000 pkt., gdzie została domknięta formacja szczytowa RGR. Lokalne sygnały przewagi podaży łączą się z połamaniem linii trendu wzrostowego i jednocześnie linią hossy, co razem wzmacnia ryzyko spadku WIG20 w rejon 1800 pkt. i pełnego wypełnienia potencjału przeceny zbudowanego domknięciem formacji głowy z ramionami.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.