Czwartkowe notowania na rynku warszawskim obyły się w cieniu wyników kwartalnych amerykańskiej spółki Nvidia. W czwartek wieczorem, jeden z liderów sektora technologicznego, lokomotywa tegorocznej hossy i mody na AI, jak również członek prestiżowego klubu spółek o bilionowej wycenie, zaskoczył rynek zarówno wzrostem przychodów, jak i zyskiem. Efektem było oczekiwanie mocnej sesji na Wall Street, którego częścią była procentowa zwyżka WIG20 o poranku. Niestety, z każdą godziną popyt zdawał się mniej wierzyć we wzrostowy początek w USA, a w finale spadki na Wall Street – mimo zwyżki ceny Nvidia – przełożyły się na czerwone zamknięcie w Warszawie. W istocie całość porannego wzrostu WIG20 o przeszło 1 procent została stracona, a indeks zakończył dzień cofnięciem o 0,14 procent przy niespełna 574 mln złotych obrotu. Oddech rynku w WIG20 był adekwatny do wyniku i przecena spotkała 12 spółek przy 8 rosnących. Na szerokim rynku przeceniono 48 procent spółek przy 37 procent rosnących i 15 procent bez zmiany ceny, co przełożyło się na spadek indeksu WIG o 0,21 procent przy blisko 770 mln złotych obrotu. Warto odnotować asymetrię w aktywności rynku. W WIG20 niemal piątą część obrotu zebrała spółka PKN Orlen, która spadła o 0,78 procent. Drugie miejsce zajęły akcje Dino Polska, którymi zagrano za blisko 90 mln złotych przy zwyżce o 0,51 procent. Na dwie spółki przypadło przeszło 20 procent obrotu na całym rynku. Liczby wskazują, iż sesja miała generalnie spokojny przebieg, a aktywność graczy była selektywna i ograniczona do pojedynczych walorów. Przed rynkiem najważniejsza sesja tygodnia, która odbędzie się w cieniu wystąpienia prezesa Rezerwy Federalnej na sympozjum w Jackson Hole. Reakcja na to, co powie jutro Jerome Powell przesądzi o tym, czy WIG20 utrzyma obraz konsolidacyjnego tygodnia, a rynek podtrzyma zawieszenie indeksu w rejonie 2000 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.