Ostatnia sesja poprzedniego tygodnia po raz kolejny udowodniła, że na warszawskim parkiecie dominują niedźwiedzie. Blue chipy straciły na zamknięciu niemal 0,7%, kończąc notowania na poziomie 2387,8 pkt. Pod kreską znalazł się również indeks szerokiego rynku, który stracił prawie 0,8%. Negatywne nastroje widoczne były też na pozostałych, głównych rynkach w Europie. Niemiecki DAX obsunął się o 0,3%, natomiast londyńska FTSE o niemal 0,4%. Także w Japonii przeważała strona podażowa, co spowodowało, że Nikkei zakończyła sesję 0,2% poniżej kreski. Lepiej zachowywały się amerykańskie indeksy. S&P500 wzrósł o 0,2%, a Nasdaq o 0,5%. Rosną także kontrakty terminowe na indeksy w USA (ok. 0,1-0,2%). Z danych makro poznaliśmy już saldo bilansu płatniczego w Japonii, a w ciągu dnia czeka nas szereg informacji z krajów Europy Środkowej (m. in. produkcja przemysłowej w Rumunii i na Słowacji, stopa bezrobocia i poziom inflacji w Czechach). Ok. 14 00 poznamy stan produkcji przemysłowej i inflacji CPI w Indiach, a wieczorem wykonanie budżetu federalnego w USA. Dziś wynikami kwartalnymi pochwaliły się m. in. Energa, Pekao i Agora, jednak kolejne dni powinny upłynąć pod dyktando raportów kwartalnych spółek. Blue chipy nie pokazują w ostatnich dniach oznak, aby strona popytowa mogła mocniej zaatakować (ewentualny sygnał mogą przynieść ostatnie dni raportowania). Dodatkowo negatywnie na nasz rynek wpływa sytuacja na Ukrainie, a to powoduje, że nie należy się dziś spodziewać wzrostów. Najbliższego wsparcia można się upatrywać w okolicach 2370 pkt. i niżej 2330 pkt.
pobierz pełny biuletyn