Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły sesję korygowania wtorkowego pesymizmu wobec sektora bankowego i mieszankę sprzecznych impulsów z giełd bazowych. W efekcie od pierwszych minut sesji rynek szukał zwyżki i indeks WIG zyskiwał blisko 1 procent. W przypadku WIG20 pojawiła się dawka szumu w postaci odjęcia dywidendy z akcji PKN Orlen, co doprowadziło do paradoksalnej sytuacji, w której wzrostowi kompletu spółek w koszyku blue chipów towarzyszył kosmetyczny spadek indeksu. Finalnie odjęcie od ceny PKN 5,5 złotego i słabsze otwarcie na Wall Street przełożyły się na spadek indeksu WIG20 o 0,80 procent przy wzroście indeksu WIG o 0,35 procent. W kontekście zamieszania z dywidendą PKN Orlen warto odnotować dzisiejszy wzrost spółki o 1,37 procent przy 172 mln złotych obrotu, co przełożyło się na blisko czwartą część aktywności rynku w WIG20 i niemal piątą na całym rynku. Niezależnie od szumu wywołanego przez dywidendę PKN, WIG20 skończył sesję poniżej 2100 pkt. i pogłębił korektę graną z rejonu 2200 pkt. do 2090 pkt. albo 5 procent wartości indeksu. Spadek można uznać za sztuczny, ale też zgodny z lokalnym trendem. Należy również pamiętać, iż wcześniejszy optymizm rynku zawierał w sobie oczekiwanie inwestorów na dywidendę z PKN, której stopa wyniosła 7,91 procent. Technicy powinni jednak poczekać z ocenami przebicia przez WIG20 psychologicznej bariery 2100 pkt. oraz zakładać, iż dla szerszego obrazu kondycji rynku ważniejsze będą teraz postawy giełd bazowych. Już w czwartek rynek zostanie zmuszony do wspólnej ze światem reakcji na lipcowe odczyty wskaźników CPI w USA. W trakcie kolejnych sesji należy zakładać skorelowane z rynkami bazowymi ruchy, które będą związane z sierpniowymi korektami, jakie pojawiły się po wzrostach w lipcu.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.