Finałowa sesja tygodnia na GPW przyniosła rozdanie spokojne pod względem zmienności i zmian indeksów na poprzednich sesjach. WIG20 spadł dziś o kosmetyczne 0,02 procent przy 624 mln złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku stracił 0,03 procent przy 764 mln złotych obrotu. Oddech rynku był niemal remisowy i w WIG20 spadki zanotowało 11 spółek przy 7 drożejących i dwóch bez zmiany ceny. Na całym rynku przecena dotknęła 46 procent spółek przy 37 procent, które zdrożały i 17 procent bez zmiany ceny. Spokojna sesja podtrzymała jednak pozytywny wynik tygodnia, w którym WIG20 zyskał 1,56 procent. W efekcie na jedną sesję przed końcem miesiąca WIG20 rośnie w lipcu już o przeszło 6,2 procent. Bilansem technicznym tygodnia dla WiG20 jest wyznaczenie nowych rekordów hossy w perspektywach intra, dziennej i tygodniowej. Najwyższym punktem 10-miesięcznej fali wzrostowej jest teraz rejon 2196 pkt., co oznacza bezpośrednią konfrontację WIG20 z psychologicznym poziomem 2200 pkt. Uwzględniając skalę podejścia indeksu bez poważniejszej korekty, rejon 2200 pkt. jawi się jako zachęcający do realizacji zysków, ale podaż ciągle musi szukać swojego pierwszego sukcesu. Korelacja WIG20 ze światem zmusza do założenia, iż to rynki bazowe przesądzą o wyniku obecnego spotkania indeksu blue chipów z 2200 pkt. Nie ma jednak wątpliwości, iż apetyty popytu lokują się już około 300 punktów wyżej, a więc w rejonie 2500-2480 pkt., gdzie wyczerpała się poprzednia hossa. Analogiczne zachowania indeksów giełd amerykańskich, mierzących w szczyty poprzedniej hossy, jawią się jako kolejna zmienna, która należy brać pod uwagę, gdy prognozuje się potencjalny ciągle ruch WIG20 w rejon 2480 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.