Piątkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się skromnymi zmianami najważniejszych indeksów. WIG20 stracił 0,16 procent przy spadku indeksu szerokiego rynku WIG o 0,11 procent. Adekwatne do przesunięć indeksów były zmienność i wielkość obrotu. Po płaskiej w sumie sesji obrót w WIG20 nie przekroczył 650 mln złotych, gdy na całym rynku udało się ugrać 832 mln złotych. Również oddech rynku uzupełnił się z obrazem dnia i w WIG20 spadki zanotowało 11 spółek przy 9 drożejących, gdy na całym rynku podniesiono cenę 46 procent walorów przy 37 procent przecenionych i 17 procent bez zmian. Skromna zmiana w trakcie dnia ustaliła wynik tygodnia WIG20 na +1,34 procent, co przekłada się na nowe, najwyższe zamknięcie tygodnia w obecnej hossie. Niestety, bilansem technicznym tygodnia są nie tylko wyznaczone wcześniej nowe rekordy hossy w perspektywie intra i poziomie zamknięcia dnia, ale też sygnał, iż psychologiczna bariera 2200 pkt. działa jako opór i przynosi bardziej zrównoważony handel niż zagrane ostatnio pod dyktando byków dziewięć wzrostowych sesji w serii. Na chwilę obecną opór psychologiczny, który pełni też rolę technicznego, owocuje tylko równoważeniem się sił podaży i popytu, ale lokalne wykupienie rynku i wspomniana wcześniej wzrostowa seria, która zaowocowała zwyżką WIG20 o blisko 10 procent w ledwie dwa tygodnie, sprzyjają korekcie. W tym kontekście warto wspomnieć, iż amerykański indeks DJIA rósł dziś 10 sesję z rzędu, co daje najdłuższą serię wzrostową indeksu amerykańskich blue chipów od 2017 roku i przekłada się na potencjalny impuls korekcyjny z tego kierunku. W szerszej perspektywie patrząc rynek jest w grze o pokonanie strefy 2200 pkt., która jest ostatnim właściwie oporem na ścieżce prowadzącej WIG20 w rejon 2480-2430 pkt., gdzie wyczerpała się poprzednia hossa.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.