Wczorajsza sesja po raz kolejna udowodniła, że byki nie są stroną przeważającą na warszawskim parkiecie. Blue chipy straciły na zamknięciu 0,3%, kończąc dzień na poziomie 2447,3 pkt. Pod kreską znalazły się również WIG50 (-0,6%) oraz WIG250 (-0,8%). Lepiej zachowywały się giełdy zagraniczne. Co prawda BUX spadł o 1,1%, ale DAX I FTSE zyskały (londyński rynek +0,4%). Poprawiły się też indeksy za oceanem. S&P500 wzrosło o 0,2%, a Nasdaq o 0,5%. Również Nikkei znalazło się nad kreską (+0,1%). Tracą natomiast kontrakty na indeksy w USA (futures na S&P500 spada o 0,1%, a na DJIA o 0,2%). Z danych makro poznaliśmy już poziom inflacji konsumenckiej oraz bazowej CPI w Japonii. W ciągu dnia dotrą do nas też wyniki sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii oraz stan PMI dla usług w USA. Z krajowych informacji ogłoszony będzie stan koniunktury konsumenckiej. Nad ranem wyniki kwartalne podało Orange (zysk netto lepszy od konsensusu). WIG20 znajduje się w strefie wsparć i oporów (2430-2450 pkt.). O ile inwestorzy nie przestraszą się (ponownie) Ukrainy, możemy liczyć na bardzo niewielkie wzrosty. Mocniejszych ruchów oczekuję jednak dopiero po przerwie majowej, kiedy to na dobre rozkręci okres raportowania wyników kwartalnych.
pobierz pełny biuletyn