Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły korektę ostatnich zwyżek. WIG20 spadł o 0,83 procent przy stracie indeksu szerokiego rynku WIG o 0,71 procent. Przecenie poddał się też koszyk spółek o średniej kapitalizacji i mWIG40 spadł o 0,68 procent. Z głównych indeksów podaży oparł się tylko indeks spółek o małej kapitalizacji sWIG80, który wzrósł o 0,04 procent. Korekcyjny charakter rozdania został zbudowany głównie na spółkach sektora bankowego, którego indeks branżowy WIG-Banki spadł o 1,49 procent. Z perspektywy końca sesji widać, iż handel został początkowo zdominowany przez odpowiedź na impuls spadkowy z giełd bazowych, a w kolejnych godzinach na stabilizacji, której centralnym punktem była oscylacja WIG20 pod rejonem 2050 pkt. Umieszczenie zachowania WIG20 w szerszej perspektywie pozwala uznać sesję za dzień konsolidacji po ostatnich zwyżkach. Z perspektywy technicznej był to kolejny dzień sygnalizujący, iż rejon 2050 pkt. stał się poziomem, na którym popyt i podaż są w równowadze, a żadna ze stron nie potrafi zyskać trwałej przewagi. Można założyć, iż czwartkowe święto wspiera stabilizację i wymusza na graczach dystans do nowych zakładów, które musiałyby być otwierane bez możliwości reakcji na wydarzenia na świecie. W tym układzie sił piątek powinien być głównie dniem uwzględnia w cenach wydarzeń czwartkowych na świecie. W przyszłym tygodniu rynek czeka zderzenie z efektami i reakcjami giełd bazowych na czerwcowe posiedzenie władz monetarnych w USA. Ważnym elementem tygodnia będzie również rozliczenie czerwcowej serii kontraktów terminowych na WIG20. Całość sumuje się w obraz rynku, który będzie musiał podporządkować się czynnikom innym niż techniczne czy fundamentalne, co powinno owocować dawką szumu i przesunięć bez konsekwencji dla szerszego obrazu kondycji WIG20.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.