Wtorkowe notowania na rynku warszawskim zdominowała stabilizacja po ostatnich wzrostach. WIG20 spadł o 0,14 procent niesiony na południe przeceną 11 walorów przy 9 rosnących. Na szerokim rynku zmiany były równie skromnie i indeks WIG stracił 0,03 procent przy oddechu podnoszącym ceny 42 procent spółek i przeceniającym 45 procent oraz 13 procent bez zmian. W indeksie WIG20 żadna ze spółek nie przekroczyła pułapu 100 mln złotych, a licznik obrotu pokazał skromne 515 mln złotych, co silnie kontrastuje z aktywnością rynku na sesjach poprzedniego tygodnia i samo w sobie jest potwierdzeniem konsolidacyjnego charakteru dzisiejszego rozdania. W istocie, nawet wobec sesji poniedziałkowej rynek zredukował aktywność w WIG20 o blisko 20 procent. Na spadek dynamiki wymian można patrzeć przez pryzmat świątecznego tygodnia, który zachęca do wyciszenia przedłużonym weekendem i faktyczny wyłączeniem GPW z gry w piątek i poniedziałek. Tylko technicznie patrząc wtorek był dniem skonsolidowania się WIG20 pod oporami w rejonie 1800 pkt., które zostały wzmocnione już w poniedziałek, a dziś potwierdzone dwoma podejściami indeksu bez wybicia nad ważną barierę, gdzie wcześniej zalegały silne wsparcia. Szersza perspektywa pozostała bez zmian. WIG20 jest w grze o wyczerpanie korekty hossy i w fali wzrostowej, która przekroczyła już 10 procent wartości indeksu. W tym układzie pokonanie 1800 pkt. będzie sprzyjało powrotowi indeksu WIG20 w rejon 1955 pkt., gdzie wyczerpała się pierwsza fala hossy. Stale warto jednak zachować wrażliwość na korelację blue chipów ze światem, który będzie musiał zmierzyć się kolejnym danymi makro kształtującymi oceny przyszłości polityki Fed i napięć inflacyjnych. W praktyce trzeba zakładać, iż rozpoczęte miesiąc i kwartał będą kolejnymi okresami podporządkowania GPW zachowaniu giełd bazowych.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ