Ubiegły tydzień na rynkach kończył się w słabych nastrojach. Nagłe (ale biorąc pod uwagę analizę bilansu nie nieoczekiwane) wypłynięcie problemów Sillicon Valley Bank (SVB) wpłynęło na przestawienie się inwestorów w tryb risk-off. WIG20 stracił na zamknięciu sesji 2,0%, zamykając się na poziomie 1799,6 pkt. Drugą z rzędu wyraźnie czerwoną sesję notowały w piątek indeksy na Wall Street. S&P500 spadł o 1,5%, a pod presją był m.in. sektor średnich i małych instytucji finansowych, gdzie inwestorzy obawiają się problemów podobnych jak w SVB. Przed dylematem stanie obecnie Fed (posiedzenie 21-22 marca). Dane makro wskazują na raczej konieczność dalszych podwyżek stóp procentowych (tego spodziewali się tez inwestorzy, jeszcze w środę rentowność 2-letnich obligacji USA sięgała 5%). Jednak problemy sektora finansowego (rosnące niezrealizowane straty na portfelach obligacji, które teoretycznie nie są problemem, dopóki banki mają napływy tanich depozytów, co jednak obecnie staje się problematyczne) mogą stać się punktem zwrotnym. SVB jeszcze w trakcie tygodnia próbował ratować się emisją akcji, jednak już w piątek bank został zamknięty przez regulatorów. W weekend rząd postanowił zagwarantować wypłatę wszystkich depozytów w banku bez względu na ich wielkość, „wyzerowani” zostali natomiast akcjonariusze i obligatariusze. Jest to największy bank, który upadł od 2008 roku (w ubiegłym roku był 16 pod względem aktywów w USA). Był on ważny dla ekosystemu start-upów Doliny Krzemowej, ponieważ wiele takich firm (np. dość znane jak Rablox, Roku czy nawet notowany na GPW Huuuge) lokowało w nim środki. Dziś rano inwestorzy na Wall Street są nastawieni optymistycznie, kontrakty na S&P500 rosną o ok 2%. Kalendarium makro mamy dziś dość puste. W dalszej części tygodnia na pierwszy plan wysuwa się m.in. czwartkowe posiedzenie ECB.
pobierz pełny biuletyn