Za nami czerwona sesja o bardzo małej aktywności inwestorów (20k obrotu na FW20 i zaledwie 323 mln PLN na WIG20). Handel od początku ustawiły słabe odczyty przemysłowych PMI. Były to już drugie z rzędu rozczarowujące dane. Pozytywnie zaskoczył jedynie odczyt we Francji (51,4 vs 47,5 pkt oczek.) znacznie zmniejszając tym samym dystans do gospodarki niemieckiej (53,8 vs 54,6 pkt. oczek.). Oba indeksy tamtejszych giełd świeciły jednak wyraźnym kolorem czerwonym (DAX -1,7%, CAC40 -1,4%). Na tym tle wynik GPW można uznać za relatywnie dobry, być może bardziej przypisany niskiej aktywności handlu. Kontrakt stracił 0,3% i zakończył na 2353 pkt. Technicznie w krótkim terminie jesteśmy po tygodniu dość płaskiej korekty spadków z końcówki lutego (konflikt krymski). W nieco dłuższym ujęciu znajdujemy się w szerokiej konsolidacji między 2300-2700 pkt. Zdecydowanie bliżej nam do jej dolnego ograniczenia. W najbliższym czasie największym problemem dla naszego rynku może się okazać rozpędzająca korekta na Wall Street. DJIA zbudował już sekwencję trzech niżej położonych szczytów. S&P500 w piątek nadbił historyczny szczyt po czym dynamicznie ruszył na południe. Wczoraj kontynuował spadki (1857,4 pkt, -0,5%).
pobierz pełny biuletyn