Wskazywana strefa oporu na 2536-2543 pkt zatrzymała na razie byczy pochód (max 2544 pkt). Trudno wyrokować na jak długo i w konsekwencji jak trwały będzie to poziom. Z pewnością jest ważny z technicznego punktu widzenia (62% zniesienia spadków od grudnia, punkty pivot, luka z 12 grudnia), ale sentyment rynkowy, przeradzający się w euforię na kursach wątpliwych jakościowo spółek, wskazuje na kontynuację nowej fali optymizmu. W bazowym scenariuszu zakładam, że potrwa ona do okolic marcowego posiedzenia FOMC, gdzie pod wodzą Yanet Yellen, opublikowane zostaną nowe projekcje makro. Warto przy tym pamiętać, że mimo gołębicy Yellen Rada jest w tym roku bardziej… jastrzębia, o czym niech świadczy treść ostatniego minutes FED. Wg dokumentu projekcje szybko się zmienią, a wraz z nimi ścieżka utrzymywania ultra-luźnej polityki monetarnej. Patrząc z technicznego punktu widzenia, dla byków problematyczny mógłby być w tym momencie powrót pod 2500 pkt. Wówczas należałoby zweryfikować scenariusz na najbliższe tygodnie. Podobnie wtedy, kiedy wróci strach na EM (wczoraj spadki rzędu 2-3%). Ten błyskawicznie może wywołać wiele czynników, choćby z chińskiego sektora bankowego.
pobierz pełny biuletyn